Pstrąg Mierzawy
Dnia 19. kwietnia 2015 z Bochni wyruszyła kolumna samochodów z elitą bocheńskiego spinningu aby stawić się o 5.30 nad Mierzwą w Boleści(c)ach. Pomimo wczesnej pory w samochodach odbywały się gorące dyskusje na temat taktyki i dobrych miejscówek. Na miejscu czekali już organizatorzy, gorąca herbata i kawa. Po kilku osobach widać było, że pragnienie gasili już w drodze na zawody ;)
Dzień zapowiadał się ładnie, choć rano było dosyć zimno. O godzinie 6.00 można było łowić. Zawodnicy rozjechali się po niemal całej Mierzawie. Tego dnia ryby słabo brały. Większość wędkarzy łowiła niemiarowe pstrągi lub płotki i lipnienie. Miałem wyjście szczupaka około 50 cm i spłoszyłem kolorowego jazia, tak więc emocji nie brakowało a rzeczka zaskakiwała różnorodnością rybostanu. Kilka pstrągów powyżej 40 cm zostało złowionych, niestety ten wyczyn nie udał się żadnemu z Zębatych. Marcin Klejdysz, który wie jak wygrywać na Mierzawie musiał zadowolić się niemiarowymi pstrągami i okoniem. Ja miałem nie zacięte branie pstrąga ponad 40cm, ale jak to bywa z tym gatunkiem, kolejny raz nie dał się przechytrzyć. Jedynie Piotrek i Damian złowili po pstrągu w granicach 33 cm. Pozostali Zębaci łowili małe pstrągi, a Karol ozdabiał korzenie swoimi przynętami. Po zawodach czekały na nas kiełbaski, kaszanka i smaczna zupa gulaszowa. Poznaliśmy nowych kolegów, również łowiących na tych samych podkrakowskich rzekach co my. Rozmowy na temat ryb, przynęt i tematów około wędkarskich wypełniły czas do ogłoszenia wyników. Odczytano wyniki i wręczono nagrody. Zawodnicy szczególnie cieszyli się z kogutów i blaszek pana Kalisty oraz piórnika wypełnionego woblerami „Bochenami” naszego kolegi Marka Tabora.
Po zakończeniu spotkania, wędkarze zaczęli udawać się w swoje strony, jednak wytrwali w bojach Zębaci, którzy nawet po zwinięciu namiotu i pożegnaniu gospodarzy zostali na miejscu zbiórki prowadząc luźne rozmowy z nowo poznanymi wędkarzami. Po drodze do Bochni przerwa na tankowanie i tak oto minął dzień nad Mierzwą.
Szczególne podziękowania dla organizatorów z Jędrzejowskiego klubu JKS Trout, którzy jak co roku robią świetną imprezę wędkarską.
Dzięki wszystkim za doborowe towarzystwo i do zobaczenia na „Pstrągu Doliny Raby” który zaplanowany jest na 24 maja.
Maćko
Rok 2014 okiem Zębatego
Koniec roku to dobry czas na podsumowanie, pora na przypomnienie najważniejszych wydarzeń. Sezon 2014 dla Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia, to nie tylko dwie flagowe imprezy Pstrąg Doliny Raby i Drapieżnik Raby, które na stałe wpisały się w historię Klubu. Mający się ku końcowi rok to wiele zawodów i spotkań zarówno tych klubowych jak i wyjazdowych ..., ale po kolei.
W lutym gdy zima sroga za oknem, „Zębaty” budzi się ze snu. Wyjście z zimowego letargu jest nie tylko za sprawą rozpoczynającego się sezonu pstrągowego – to czas by spotkać się po raz pierwszy w nowym roku na zebraniu Klubu. Wtedy padają oficjalne decyzje w sprawie terminarza zawodów, ustalane są daty i planowane wyjazdy wędkarskie.
Pierwszym wyjazdem pod niewinnym hasłem jest „Pstrąg Roztocza”, ale w rzeczywistości okazuje się on być dużą wyprawą do której przygotowania logistyczne i sprzętowe trwają miesiąc. Początkowo na wyjazd nie brakuje chętnych ale ostatecznie i tak jadą najwytrwalsi. W tym roku wyzwanie podjęli weterani roztoczańskiej przygody: Maciek Sądel i Konrad Wasieczko, młodsi weterani – Marcin Klejdysz oraz nowicjusze – Marcin Colard. Ekipa „Zębatego” melduje się na kwaterze w Szczebrzeszynie wieczorem w piątek dnia 28 marca. Pierwsze rozpoznanie terenu rozpoczyna się od baru „Chrząszcz” gdzie zostaje zaplanowany w szczegółach kolejny dzień.
W sobotę bladym świtem jedynie Marcin K. postępował zgodnie z planem, pozostała część ekipy przeszła na plan awaryjny tzn. rekreacyjny, a poważne łowienie zaczęło się dopiero po obiedzie. Ten dzień miał być przeznaczony na poznanie nowych roztoczańskich łowisk oraz trening przed niedzielnymi zawodami. Na kolejny nocleg „Zębaci” obrali stanicę wędkarską w Józefowie czyli w miejscu zbiórki XXV Ogólnopolskich Zawodów Spinningowo-Muchowych „Pstrąg Roztocza”.
Do tegorocznej edycji imprezy zgłosiło się 56 zawodników z różnych stron Polski. Po gorącym posiłku i uroczystym otwarciu wędkarze podążyli samochodami w sobie wiadomym kierunku. Ze względu na różnicę poglądów dotyczących łowisk reprezentacja „Zębatego” rozdzieliła się. Konrad z zamiarem łowienia na swojej ulubionej i malowniczej rzece Wieprz pozostał w okolicach Zwierzyńca, a pozostali udali się na oddaloną o ok. 30 km rzekę Por, która mimo że swym charakterem przypomina kanał obfituje w dorodne pstrągi. Niestety tym razem obie rzeki były mało łaskawe dla „Zębatych”. Zawody kończą się sympatyczną atmosferą a cały wyjazd miłymi wspomnieniami i nowymi doświadczeniami.
W niedzielę 13 kwietnia odbyło się pierwsze spotkanie Klubu nad wodą. Jest ono organizowane zawsze w rocznicę powstania „Zębatego”, a w tym roku zostało połączone z towarzyskimi zawodami o największą rybę. Poprzednie dni były pochmurne, wietrzne oraz deszczowe i nie napawały optymizmem. Niedzielny poranek był dosyć chłodny jednak bezchmurne niebo i wędrujące po nim słońce dodawało otuchy i rozgrzewało wiosennymi lecz mocnymi promieniami. Woda w rzece była mętna od zawiesiny wypłukanej przez deszcz z nadbrzeżnych pól.
Tego dnia łowiono klenie choć uczestników spotkania wprawił w zdumienie okaz złowiony przez prezesa Klubu – pstrąg potokowy o długości 55 cm! Duża ryba z małej rzeki dała Konradowi Wasieczko I. miejsce w zawodach z okazji Urodzinowego Spotkania Klubu. II. miejsce zajął Grzegorz Talaga, któremu udalo się przechytrzyć klenia o długości 33,5 cm. Trzecią lokatę uzyskał Marek Tabor (kleń 31,5 cm). Po wręczeniu pamiątkowych dyplomów i pucharu dla zwycięzcy uroczyście przekazano Marcinowi Klejdyszowi trofeum za zajęcie I. miejsca w Rankingu na Najlepszego Spinningistę „Zębatego” prowadzonego w oparciu o zestawienie wyników w zawodach spinningowych w 2013 roku.
Drugą „pstrągową” imprezą w roku jest „Pstrąg Mierzawy”. Choć do przebycia jest 100 km nie odstrasza to „Zębatych”. Na zaproszenie naszych przyjaciół z „Trouta” odpowiadamy licznym bo siedmioosobowym składem. Na miejscu zbiórki w Boleścicach meldujemy się o godzinie 5.30. Po części oficjalnej zawodnicy przemieszczają się samochodami w dowolnie obrane miejsca. Ekipa „Zębatego” dzieli się na trzy grupy jednak strategia ta nie przynosi pożądanego efektu. Jedynie Majcin Bajer stara się przechytrzyć pstrąga metodą muchową, która w tych zawodach jest dopuszczona na równi ze spinningiem. Jego zdobyczą jest sześć jelców. Niestety inne gatunki niż pstrąg potokowy nie są punktowane. Pozostali „Zębaci” łowią co najwyżej niewielkie pstrągi. Na uczestników w bazie czeka gorący posiłek. Piękna pogoda i miła, koleżeńska atmosfera wynagradza nam trudy dnia. Dziękujemy kolegom z JKS Trout za zaproszenie i gościnę oraz oczekujemy rewanżu czyli udziału w naszych zawodach Pstrąg Doliny Raby. U nas zawsze jesteście mile widziani.
W połowie czerwca odbywa się długo oczekiwana, flagowa impreza Klubu Zębaty Bochnia – Pstrąg Doliny Raby. W zawodach bierze udział liczne grono wędkarzy. Dla uczestników przygotowano wiele atrakcji o których można przeczytać w osobnej relacji. Tydzień później czyli 22 czerwca reprezentacja Klubu w pięcioosobowym skladzie uczestniczy w zawodach o „Puchar Rzek Dunajca i Białej” zorgnizowanych przez Koło PZW Azoty Tarnów. Zwykle spotkania te odbywały się osobno na każdej z rzek jednak w tym roku deszczowa aura oraz wysoki stan wód połączyły obie imprezy. Zawodnicy spotykają się nad rzeką Białą w Mościcach nieopodal jej ujścia do Dunajca. Wędkowanie dopuszczone jest na obu rzekach jednak na stanowiska można przemieszczać się jedynie pieszo. Udział w spotkaniu tego dnia utrudniony jest przez przelotne opady gęstego deszczu. Dodatkową uciążliwość stanowi regulamin, który nakazuje dostarczenie do komisji sędziowskiej żywej ryby w worku z wodą. Niestety tego typu rozwiązania można się spodziewać na każdych zawodach spinningowych „Azotów”.
W rywalizacji udział wzięło 26 zawodników. Puchar Rzek i I. miejsce wywalczył Marcin Klejdysz, który wykazując się swoim doświadczeniem łowił na Białej klenie i okonie. Jedynego szczupaka zawodów złowił Konrad Wasieczko i tym samym zajął III. miejsce. Ekipa „Zębatego” wraca do Bochni na tarczy.
Dnia 28 czerwca grupa zapaleńców z „Zębatego” (tj. Marek Rzenno, Łukasz Ryba, Marek Tabor i Bogdan Siewiera) wyruszyła do Strzyżowa na zawody spinningowe o nazwie „Kleń Wisłoka”. Zbiórka o godzinie 5.30 przy moście drogowym w Strzyżowie. Zawody były rozgrywane w naszej ulubionej formule, czyli zdjęcie ryby przy miarce i do wody, bez zbędnego noszenia złowionych ryb.
Dzień zapowiadał się bardzo ładnie, z samego rana było dosyć zimno, ale zostaliśmy ugoszczeni przy stole gorącym posiłkiem. Po odprawie każdy z uczestników ruszył w swoją stronę, aby spróbować przechytrzyć dużego klenia. Wisłok to piekna rzeka położona w województwie Podkarpackim. Byliśmy tam pierwszy raz, więc wpasować się w łowisko nie było łatwo. Zaliczyliśmy kilka brań, kilka krótkich ryb udało się wyjąć z wody, lecz nie należało się za to podium. Po ustalonym czasie trwania zawodów, powróciliśmy na miejsce zbiórki zmęczeni i głodni. Organizator zawodów zadbał o posiłek dla wszystkich. Był czas na rozmowy, wymianę doświadczeń oraz oczekiwanie na wyniki. Zwyciężył kleń, który mierzył 51 cm. Ku naszemu zaskoczeniu każdy z zawodników otrzymał pamiątkową nagrodę. Bogatsi w wiedzę o nowym terenie, miło spędzonym czasie, wróciliśmy do domów. (MRz)
Przerwę wakacyjną kończą Mistrzostwa Okręgu w wędkarstwie spinningowym. Pierwsza tura zawodów miała się odbyć na rzece Rabie w Majkowicach w sobotę 30 sierpnia. Niestety ze względu na znaczne zabrudzenie wody po gwałtownych opadach spotkanie zorganizowano na Dunajcu w miejscowości Ostrów. W rywalizacji wzięło udział 10 zawodników – po pięciu przedstawicieli z Klubu Zębaty Bochnia i Koła PZW Azoty Tarnów. Woda w rzece podniesiona ale przejrzysta, a pogoda wymarzona do wędkarskich zmagań. Drapieżniki dobrze żerowały. Łącznie złowiono 25 okoni, 2 jazie, klenia i bolenia. Najlepszy wynik w tym dniu uzyskał Marcin Bajer, który złowił największą rybę zawodów – bolenia 53 cm oraz trzy okonie (29, 21, 21 cm). Czwarty był Mateusz Kanownik (jaź 34 cm), piąty – Marcin Klejdysz (jaź 26), a szósty – Karol Bratownik (kleń 27).
Druga tura Spinningowych Mistrzostw Okręgu odbyła się następnego dnia na zbiorniku pożwirowym Niwka. Mimo pięknej pogody, wielkich oczekiwań i dużych starań odniesiono słabe wyniki. Na dwunastu zawodników biorących udział w tej turze tylko czterech złowiło po okoniu. W tym dniu drugą lokatę uzyskuje Grzegorz Talaga a trzeci jest Konrad Wasieczko.
Po zsumowaniu punktów z dwóch tur III. miejsce i tytuł II Vice Mistrza Okręgu PZW Tarnów w wędkarstwie spinningowym na 2014 rok otrzymuje Marcin Bajer.
Kolejnym wydarzeniem roku jest Drapieżnik Raby – impreza od pięciu lat organizowana przez nasz Klub. Szczegółową relację z zawodów można przeczytać w osobnym artykule.
Zgodnie z terminarzem zawodów Koła PZW Bochnia Miasto w ostatnią niedzielę września odbywa się I tura Spinningowych Mistrzostw Koła. Spotkanie zorganizowano na rzece Dunajec i stawach w Bobrownikach Wielkich. W rywalizacji wzięło udział 19 zawodników w tym 3 juniorów. Pogoda i ryby dopisały. Najlepszy wynik uzyskuje Grzegorz Talaga, który łowi trzy szczupaki (51, 51, 53 cm), drugi jest Robert Jakimowski (boleń 62, kleń 29), a trzeci Marek Rzenno (kleń 44 i 27, okoń 20). Łącznie złowiono 4 szczupaki, 4 klenie, bolenia i 17 okoni.
Nietypowa i deszczowa pogoda w tym roku oraz znaczne wahania poziomu wód w rzekach wpłynęły na zmianę znacznej części terminów zawodów. Wewnątrzklubowe zawody „Zębatego” na zakończenie sezonu zorganizowano wcześniej niż wstępnie planowano i dnia 12 października odbywają się na rzece Uszwicy w miejscowości Wokowice. W „Pożegnaniu Zębatego” uczestniczy 12 członków Klubu. Tym razem dopuszczono możliwość przemieszczania się samochodami by umożliwić zawodnikom łatwiejszy dostęp do ciekawych łowisk tej niewielkiej rzeki. O wyższej lokacie decydowała nie wielkość złowionej ryby lecz ilość punktów uzyskanych za wszystkie złowione ryby wg regulaminu zawodów spinningowych. Po obliczeniu punktów zanotowano następujące wyniki: I. miejsce zajął Paweł Paruch, II. miejsce – Damian Piech, zaś III. miejsce – Bogdan Siewiera. Zostało sklasyfikowanych 7 „Zębatych”, którzy złowili łącznie 13 kleni i 7 okoni.
Dnia 19 października nasza reprezentacja bierze udział w Pucharze Koła PZW Azoty Tarnów organizowanym co roku na stawach w Komorowie. Tym razem w zawodach wzięło udział 65 zawodników z czego aż dwunastu to skład „Zębatego”. Największym doświadczeniem i umiejętnościami wykazało się dwóch naszych kolegów: Damian Piech, który łowiąc dwa szczupaki (2 x 55 cm) zajął II. miejsce oraz Mateusz Kanownik, który zostaje nagrodzony za zajęcie III. miejsca oraz osobno za złowienie największego szczupaka zawodów o długości 73 cm.
Były to ostatnie zawody z cyklu Grand Prix Okręgu Tarnowskiego w wędkarstwie spinningowym na podstawie którego wybrano najlepszych zawodników w tej dyscyplinie. Do klasyfikacji zaliczano Mistrzostwa Okręgu (dwie tury z osobna), Drapieżnika Raby oraz Spinningowy Puchar Koła Azoty Tarnów. Pod uwagę brano trzy najlepsze wyniki każdego zawodnika. W zawodach GPx łącznie udział wzięło 67 uczestników i byli to przedstawiciele Klubu Zębaty Bochnia – 18 wędkarzy oraz Kół PZW: Azoty – 36, Okoń Bolesław – 8, Bochnia Miasto – 2, po jednym wędkarzu z Kół Certa Pleśna, Traper Tarnów i Relax Tarnów. Spośród nich sklasyfikowanych zostało 32 zawodników.
Również w tym zestawieniu wynik „Zębatego” jest bardzo dobry. Drugie miejsce w Spinningowym cyklu GPx Okręgu PZW Tarnów zajmuje Marcin Bajer a trzeci jest Mateusz Kanownik.
Jesienna pogoda coraz częściej przypomina o nadchodzącej zimie. W niedzielę 26 października na Dunajcu i stawach w Olszynach odbywa się zaległa II tura Spinningowych Mistrzostw Koła. W wędkarskich zmaganiach udział wzięło 21 zawodników. Poranek zimny a stawki zasnute były gęstą mgłą. Wędkarzom przez cały dzień towarzyszył przenikliwy wiatr. Również i tym razem najlepszy wynik uzyskuje Grzegorz Talaga, który łowi szczupaka o długości 78 cm i okonia 23 cm, drugi jest Paweł Sumara a trzeci Rafał Pagacz. Ośmiu zawodników wykazało się uiejętnościami i złowiło łącznie 5 szczupaków i 5 okoni.
Po zsumowaniu punktów uzyskanych przez zawodników w obu turach I. miejsce oraz tytuł Mistrza Koła w wędkarstwie spinningowym w roku 2014 zdobywa Grzegorz Talaga. II. miejsce i tytuł Vice Mistrza otrzymuje Krzysztof Sądel zaś drugim Vice Mistrzem zostaje Grzegorz Kukuła. Spośród 24 zawodników biorących udział w zawodach, czternastu zostało sklasyfikowanych.
Druga tura Mistrzostw Koła jest ostatnimi zawodami w sezonie 2014. „Rok Zębatego” kończy tradycyjne Spotkanie Wigilijne członków Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia.
DRAPIEŻNIK RABY 2014
W niedzielę 14 września 2014 roku, w malowniczej okolicy Uścia Solnego zorganizowaliśmy po raz 4 naszą flagową imprezę czyli otwarte zawody spinningowe z cyklu DRAPIEŻNIK RABY 2014!
Mało dotychczas eksplorowany przyujściowy odcinek Raby oraz pobliską Wisłę penetrowało dwudziestu pięciu zawodników a wśród nich 3 juniorów.
Nie brakło również w tej edycji gości z zaprzyjaźnionych klubów i kół m.in. siedmiu zawodników z koła Azoty Tarnów, czterech specjalistów z JKS Trout, jeden uczestnik z koła Lin Jędrzejów, oraz jeden z koła Bochnia Miasto. Gospodarze czyli ZĘBACI w dwunastoosobowej drużynie oprócz zadań organizacyjnych, nie odpuszczali również nad wodą!
Rzeka Raba okazała się wdzięczną tytułową bohaterką i obdarzyła zawodników największą ilością kontaktów z rybami. Pogoda dopisała jak w najbardziej barwnych powieściach ze „polską złotą jesienią” w tle. Zawody jak od zawsze odbyły się na żywej i sfotografowanej rybie.
W szaleńczej rywalizacji, w której co chwila odnotowywano niewymiarowe ryby, palmę zwycięstwa a raczej IV puchar DRAPIEŻNIKA RABY i I miejsce zdobył niestrudzony w każdym boju Grzegorz Talaga, uzyskując 1580 punktów. Dodatkowo Grzegorz dzięki herbowej rybie (szczupak 58 cm), „zgarnął” ufundowaną przez Prezesa Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia nagrodę specjalną za największego drapieżnika zawodów.
W zaciętej czołówce na II miejscu znalazł się również kolejny zawodnik - gospodarz – Marek Tabor z klubu Zębaty Bochnia. Marek walczył i punktował z dobrze sobie znanymi kleniami dolnej Raby i ponownie pokazał klasę odczytując w jedyny swój tajny sposób chimeryczne cephalusy. Swój dobry kleniowy wynik poparł jeszcze okoniami.
III miejsce wywalczył Łukasz Różycki z JKS Trout, koncentrując uwagę na coraz rzadszych w tej okolicy jaziach. Również do JKS Trout należy IV miejsce dla kleniowego specjalisty Sławomira Wróbla.
Na V miejscu uplasował się nasz zębaty Marcin Bajer, który wywęszył i złowił w Rabie suma… Ryba niemiarowa więc miejsce i punkty dał mu jednak kleń.
VI miejsce dla kolejnego „zębatego” czyli dla Marcina Klejdysza, który samotnie wybrał prawy brzeg dzikiej i zakrzaczonej Raby. Spontaniczne rozpoznawanie wody na zawodach i brak treningu dał efekt w postaci ostatniej punktowanej ryby.
Zawody te nie odbyłyby się gdyby nie przychylność i zaangażowanie sponsorów, którym w imieniu organizatorów pragniemy serdecznie podziękować!!!
Za ufundowanie nagród, za współorganizację oraz dobre jedzenie dziękujemy i zapraszamy do współpracy ponownie:
- Archi Projekt Biuro Projektowe
- Studio Tańca Agata
- Mobilna Parowa Eko Myjnia Bejek
Zawody DRAPIEŻNIK RABY 2014 pozwoliły nam zwrócić uwagę na pozornie monotonną przyujściową Rabę, ale kto nie dał się zwieść nudnym zdjęciom satelitarnym i „wgryzł” się w szczegóły naszej ukochanej rzeki, został wynagrodzony. Na pewno tam wrócimy!
DR 2014
Pstrąg Doliny Raby 2014
Obfite i ulewne deszcze w pierwszej połowie maja spowodowały znaczny wzrost poziomu rzek Małopolski. Przez długi czas w Rabie i Stradomce utrzymywało się znaczne zabrudzenie wody uniemożliwiające łowienie. Z tego powodu Zarząd Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia odwołał długo planowane na 25 maja III Otwarte Zawody „Pstrąg Doliny Raby”. Nowy termin ich organizacji wyznaczono na 15 czerwca 2014 roku.
W tym roku przygotowano dla uczestników zawodów kilka nowości. Miejsce zbiórki wyznaczono nad rzeką Stradomką w okolicach jej ujścia do rzeki Raby. Dopuszczono możliwość połowu na Rabie i Stradomce zarówno na odcinku okręgu tarnowskiego jak i krakowskiego. Zawody zorganizowano w dwóch kategoriach wiekowych: seniorów oraz dzieci i młodzieży do lat 18.
W dniu zawodów tj. 15 czerwca do rywalizacji zgłosiło się 37 wędkarzy, a wśród nich trzech juniorów. Przyjechali oni z Bochni, Gdowa, Myślenic, Proszowic, Krakowa, Tarnowa oraz z bardziej odległych miejscowości takich jak Jędrzejów, Busko Zdrój, Kazimierza Wielka.
Podczas zapisów każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy upominek – koszulkę z okolicznościowym nadrukiem. Zawody otworzył prezes Klubu – Konrad Wasieczko. Powitał przybyłych i przedstawił regulamin zawodów. O godzinie 7.15 zawodnicy podążyli w sobie wiadomym kierunku.
Poranek był chłodny a dzień wietrzny i pochmurny ale bez deszczu. Spora część wędkarzy pozostała na Stradomce, w której woda była bardziej przejrzysta niż w Rabie jednak ryby łowiono w obu rzekach. Brania były słabe. Dominował kleń ale zdarzały się też pstrągi – głównie niemiarowe. Nieliczni mieli możliwość spotkania z okazałym pstrągiem leniwie odprowadzającym przynętę pod sam brzeg lub dorodnym szczupakiem, który odcinając żyłkę pozbawiał wędkarza nadziei na wysoką lokatę. Aby przechytrzyć rybę trzeba było wykazać się umiejętnościami wędkarskimi lub mieć dużo szczęścia.
O godzinie 13.30 zakończono łowienie. W trakcie gdy zmęczeni trudami dnia zawodnicy zajadali się gorącym kurczakiem z rożna, Komisja Sędziowska przyznawała punkty za złowione drapieżniki. O wysokości zajętego miejsca decydowała długość ryby, jednak w przyznawaniu punktów pierwszeństwo miały pstrągi.
Prezes Klubu Zębaty Bochnia podziękował zawodnikom za duże zainteresowanie zawodami i liczne uczestnictwo zapraszając na kolejną imprezę organizowaną przez „Zębatego” tj. zawody Drapieżnik Raby zaplanowaną na 14 września 2014 roku oraz na Zawody Spinningowe o Puchar Wójta Gminy Gdów organizowane 3 sierpnia 2014 przez kolegów z Koła PZW Raba Gdów. Ogłoszenia o obu imprezach zostaną zamieszczone z odpowiednim wyprzedzeniem na stronie www.zebaty.com
Zanim przystąpiono do ogłoszenia wyników złożono serdeczne podziękowania dla redakcji portalu bochnianin.pl i wedkarskiewakacje.pl za objęcie imprezy patronatem medialnym. Prezes – Konrad Wasieczko wręczył pamiątkowe dyplomy oraz podziękowania dla sponsorów, którzy swą pomocą wspierają organizację Pstrąga Doliny Raby a są to: Koło PZW Bochnia Miasto, Żłobek „Baśniowa Kraina”, Sklep Wędkarski „Relaks”, Pula, Małgorzata i Bogdan Siewiera, Łukasz Cempura oraz Bocheny Team.
Ogłoszono wyniki. Zestaw woblerów ufundowany przez Bocheny Team wręczono kol. Krzysztofowi Kurczabowi za złowienie największego klenia długości 48 cm. W kategorii juniorów nie wyłoniono zwycięzcy. Najdłuższą rybę – szczupaka 45 cm złowił Krzysztof Błaszkiewicz z Koła PZW Proszowice jednak zabrakło kilku centymetrów by przekroczyć wymiar ochronny. Podobnie Kacper Głód i Karol Bratownik – młodzi wędkarze z Klubu Zębaty Bochnia mogli pochwalić się niemiarowymi kleniami. Jak co roku juniorzy otrzymali za udział i wytrwałość nagrody pocieszenia.
W kategorii seniorów zwyciężył kol. Marcin Wyrozumski z Koła Lin Jędrzejów który złowił pstrąga potokowego długości 32 cm. Pozostałe wyniki:
II. miejsce – Krzysztof Kurczab – Azoty Tarnów – kleń 48;
III. miejsce – Marek Tabor – Zębaty Bochnia – kleń 42;
IV. miejsce – Łukasz Cieśla – JKS Trout – kleń 30;
V. miejsce – Piotr Nawrot – JKS Trout – kleń 29,8;
VI. miejsce – Marcin Colard – Zębaty Bochnia – kleń 29;
VII. miejsce – Marcin Głód – Zębaty Bochnia – okoń 18.
Zwycięzcy wręczono statuetkę pomysłu i wykonania kol. Marka Rzenno. Za miejsca I-III przyznano wyjątkowe, ręcznie rysowane dyplomy autorstwa Małgorzaty Siewiery. Wszyscy sklasyfikowani zawodnicy otrzymali cenne nagrody.
Dziękujemy za liczny udział i serdecznie zapraszmy na następne zawody!
KW
Pożegnanie Zębatego – 3. listopada 2013
Sezon wędkarski trwa cały rok jednak przychodzi taki czas w którym spotykamy się nad wodą by go oficjalnie zakończyć. Nastała pora na ostatnie w tym roku spotkanie członków Klubu Zębaty Bochnia połączone z zawodami wędkarskimi o nazwie Pożegnanie Zębatego. Tym razem na miejsce zbiórki wybrano rzekę Uszwicę w miejscowości Bielcza. Jak na listopadową porę pogoda nam sprzyjała. Choć niebo było pochmurne – nie padało, temperatura oscylowała w granicy kilkunastu stopni powyżej zera. Jedynie porywy silniejszego wiatru dawały się we znaki.
Po przemówieniu Prezesa Klubu rozdano miarki i pamiątkowe upominki. Tradycyjnie zawody odbyły się na żywej rybie, dopuszczono także możliwość przemieszczania się samochodem. Dla większości z nas rzeka była nieznana ale wzbudzała ciekawość i chęć poznania.
Uszwica choć jest niewielką rzeczką potrafiła nas zaskoczyć nie tylko swym malowniczym wdziękiem ale i występującymi tu drapieżnikami. O godzinie 13.00 niebo się rozczuliło jakby wiedziało, że jest to ostatnie spotkanie „Zębatych” w tym roku. Z niewielkiej mżawki robił się coraz większy deszcz. Zawody dobiegały końca. Komisja Sędziowska przyjmowała fotografie złowionych ryb. Aż siedmiu z jedenastu zawodników zostało sklasyfikowanych. Łącznie złowiono 9 okoni w przedziale 21-29 cm, klenia i szczupaka. I. miejsce zajął kol. Marcin Klejdysz, który złowił okonia 25 cm i największą rybę zawodów – szczupaka 52 cm. Na II. miejscu uplasował się kol. Artur Sroka (okoń 21, 25, 28) zaś III. był kol. Bogdan Siewiera (okoń 23, 24).
Gratulujemy najlepszym i dziękujemy wszystkim, którzy w tym roku aktywnie brali udział w zawodach i spotkaniach Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia. Serdecznie zapraszamy na kolejne w 2014 roku który zapowiada się równie atrakcyjnie.
Spinningowe Mistrzostwa Koła - II. tura
Dnia 13. października na rzece Wiśle w okolicach Nowego Brzeska odbyła się druga tura Spinningowych Mistrzostw Koła Bochnia Miasto. W zawodach startowało 16 wędkarzy. Podobnie jak podczas pierwszej tury oprócz sędziego głównego przyjmującego zgłoszenia złowionych ryb w miejscu zbiórki zostali także wyznaczeni sędziowie sektorowi przemieszczający się brzegami rzeki. Dzięki tej sprawdzonej metodzie złowione ryby po zmierzeniu i odnotowaniu długości w karcie startowej zawodnika szybko wracały do wody.
Poranek był pochmurny z przelotnym deszczem jednak szybko się wypogodziło i na bezchmurnym niebie na dobre zagościło słońce. Wędkarskie wyniki były słabsze niż dwa tygodnie temu na Rabie. Tylko sześciu zawodników zgłosiło złowione ryby. Najlepszy wynik po drugiej turze osiągnął Marek Rzenno za największą rybę – klenia długości 37 cm. Drugi był Artur Sroka (kleń 33 cm) który zdobył tą samą ilość punktów co Rafał Pagacz łowiący pięć okoni (18, 19, 19, 21 i 23 cm).
Po zsumowaniu punktów z obu tur przedstawiono następujące wyniki: pierwsze miejsce i tytuł Mistrza Koła Bochnia Miasto w wędkarstwie spinningowym na rok 2013 otrzymał Rafał Pagacz. Drugie miejsce i tytuł I Vice Mistrza Koła przyznano Markowi Rzenno, zaś trzecie – II Vice Mistrz Koła dla Artura Sroki. Zwycięzcy wręczono puchar. Koledzy otrzymali również medale, dyplomy i cenne nagrody. Łącznie w Spinningowych Mistrzostwach Koła sklasyfikowano 13 zawodników (szczegółowe wyniki zestawiono w tabeli).
III Otwarte Zawody Spinningowe Drapieżnik Raby
Drapieżnik Raby – zawody towarzyskie poraz trzeci organizowane przez Klub Spinningowy Zębaty Bochnia odbyły się 6. października 2013 roku. Do udziału w imprezie zgłoszonych było 27 zawodników, jednak na miejsce zbiórki w Majkowicach przybyło elitarne grono wytrawnych spinningistów. Byli to przedstawiciele z zaprzyjaźnionego Klubu JKS Trout z Jędrzejowa oraz koledzy z koła Tarnów Miasto i Bochnia Miasto. Najliczniejszą grupę stanowili członkowie Klubu Zębaty Bochnia. Łącznie w zawodach uczestniczyło 16 wędkarzy. Tradycyjnie wszyscy startujący otrzymali pamiątkowe upominki.
Poranek był chłodny ale bez przymrozku. Zza horyzontu powoli wschodziło słońce. Dzień zapowiadał się obiecująco. Gdy zawodnicy pokrzepili się gorącą kawą rozdano miarki i każdy podążył w sobie wiadomy zakątek Raby. Tym razem zmieniono dotychczas obowiązujący regulamin Drapieżnika Raby. Do punktacji miały być zaliczane wszystkie ryby złowione przez zawodnika a nie jak to było w minionych latach tylko największego drapieżnika. Dopuszczono także możliwość przemieszczania się samochodem podczas trwania zawodów.
***
O godzinie 14.00 na strudzonych po siedmiogodzinnej rywalizacji zawodników czekał gorący, domowy bigos. Komisja Sędziowska przyjmowała zdjęcia złowionych ryb oraz przyznawała punkty za ich długość. Głos zabrał Prezes Klubu Zębaty Bochnia. Złożył serdeczne podziękowania sponsorom, którzy w tym roku wsparli Drapieżnika Raby. Przedstawicielom firm Budownictwo i Nieruchomości Broszkiewicz, Archi Projekt oraz Centrum Obróbki Szkła wręczono pamiątkowe dyplomy. Przystąpiono do ogłoszenia wyników. Nagrodę ufundowaną przez Prezesa Klubu oraz wyjątkowy ręcznie rysowany dyplom autorstwa Małgorzaty Siewiery wręczono Maciejowi Przybyłko za złowienie największej ryby zawodów – klenia 48 cm. Pierwsze miejsce zajął faworyt zawodów, znawca terenu, który z kleniami jest za pan brat – Marek Tabor z Klubu Zębaty Bochnia. Złowił dwa klenie o długości 39 i 33 cm. Drugie miejsce przypadło Maciejowi Przybyłko (Zębaty Bochnia) zaś trzecią lokatę objął Piotr Nawrot z JKS Trout łowiąc klenia 32 cm. Na czwartym miejscu znalazł się Konrad Wasieczko (Zębaty Bochnia), który złowił jedynego okonia zawodów długości 20 cm. Za miejsca od 1-3 wręczono wyjątkowe statuetki ufundowane przez firmę Centrum Obróbki Szkła z Bochni oraz woblery Bocheny Team, natomiast wszystkim sklasyfikowanym którym udało się w tym dniu przechytrzyć rybę – cenne nagrody.
Na zakończenie Prezes Klubu zaprosił wędkarzy na kolejne otwarte zawody „Zębatego” z cyklu Pstrąg Doliny Raby oraz na V Towarzyskie Zawody Pstrąg Mierzawy organizowane przez Jędrzejowski Klub Spinningowy „Trout”, które wstępnie planowane są na pierwszą połowę kwietnia.
I.tura Mistrzostw Koła
W niedzielę 22. września na rzece Rabie w Majkowicach odbyła się I. tura Spinningowych Mistrzostw Koła Bochnia Miasto. W zawodach startowało 18 członków Koła, w tym 10 z Klubu „Zębaty” Bochnia. Po zapisach i odprawie o godzinie 7.00 rozpoczęto wędkowanie. Było pochmurno, z południowego zachodu wiał przenikliwy wiatr, a momentami zza chmur nieśmiało wyglądało słońce. Woda w rzece w porównaniu z minionym okresem była lekko podniesiona i mniej przejrzysta. Zawody rozegrano na żywej rybie. Złowione ryby można było zgłaszać do sędziego głównego w bazie lub u sędziów sektorowych przemieszczających się brzegami rzeki. Gatunek ryby oraz jej długość była odnotowywana w karcie startowej zawodnika. Tego dnia dominowały okonie, nieliczni szczęśliwcy mieli okazję złowienia klenia, był także boleń.
Po sześciu godzinach zaciętej rywalizacji, podczas gdy zmęczeni zawodnicy piekli kiełbaskę, komisja sędziowska podliczała punkty. Ogłoszono wyniki. Dwunastu zawodników zostało sklasyfikowanych. Najlepszy wynik uzyskał Rafał Pagacz, który także złowił największą rybę zawodów – bolenia o długości 47 cm. Drugą lokatę zajął Marek Tabor a trzeci był Artur Sroka. Łącznie złowiono 14 okoni, 3 klenie oraz bolenia.
Zapraszamy na II. turę Mistrzostw Koła, która odbędzie się 13. października na rzece Wiśle w Nowym Brzesku. Po zawodach zostaną ogłoszone ostateczne wyniki. Dla zwycięzcy przewidziano puchar, zostaną także wręczone medale, dyplomy oraz nagrody. Ponadto łowca największego klenia otrzyma nagrodę specjalną ufundowaną przez kolegów z Bochen Teamu.
Serdecznie zapraszamy!
Spinningowe Mistrzostwa Okregu 2013
W dniach 7 i 8 września zorganizowano Mistrzostwa Okręgu PZW Tarnów w wędkarstwie spinningowym w których startowało 25 wędkarzy. Najliczniejszą bo jedenastoosobową reprezentację stanowili członkowie Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia. Ponadto udział wzięło 10 zawodników z Koła Tarnów Azoty, 2 z Koła Tarnów Miasto oraz 2 z Koła PZW Żabno. Po raz pierwszy udział w Mistrzostwach wzięło także dwóch juniorów.
Pierwsza tura odbyła sie na wodach zbiornika pożwirowego w Komorowie. Dużym ułatwieniem dla zawodników było rozmieszczenie po dwóch sędziów w trzech punktach – na pierwszym, drugim i trzecim przejeździe. W tym dniu ryby złowiło jedenastu uczestników. Najlepszy wynik (1050 pkt.) uzyskał kol. Konrad Wasieczko (Zębaty Bochnia), który złowił szczupaka i dwa okonie. Drugą lokatę objął kol. Tadeusz Lizak (Azoty) łowiąc najdłuższą rybę dnia tj. szczupaka 55 cm uzyskując tym samym 1000 pkt. Na trzecim miejscu uplasował się kol. Józef Najdała z Koła Azoty na którego koncie znalazło się 6 okoni (920 pkt.). Z pozostałych „Zębatych” tylko koledzy Marek Tabor i Łukasz Ryba złowili po jednym okoniu równej długości czyli 24 cm (130 pkt.) uzyskując tym samym 7 miejsce. Łącznie tego dnia złowiono 2 szczupaki, 16 okoni i 1 klenia.
Drugą turę Mistrzostw rozegrano w niedzielę na Dunajcu w okolicach nowego mostu pod autostradą A4. W tym dniu drapieżniki słabiej żerowały. Do Komisji Sędziowskiej zgłosiło się z rybami 7 zawodników. Najdłuższą rybę – klenia złowił kol. Józef Najdała zajmując pierwszą lokatę (710 pkt.). Drugi był kol. Paweł Mrzygłód (Azoty) – 420 pkt., a trzeci kol. Marek Siedlik (Azoty) – 200 pkt. Z „Zębatego” kol. Konrad Wasieczko zajął piąte miejsce (130 pkt.), a Marcin Głód siódme (70 pkt.). W tym dniu złowiono łącznie 1 klenia i 8 okoni.
Na zakończenie Prezes Okręgu Ignacy Piskorski pogratulował udziału w zawodach najmłodszemu uczestnikowi Kacprowi Głodowi z Klubu Zębaty Bochnia wręczając mu upominek w postaci boleniowej przynęty.
Sędzia Główny kol. Marek Leśniowski odczytał wyniki Mistrzostw. Tytuł Mistrza Okręgu w wędkarstwie spinningowym na 2013 rok otrzymał kol. Józef Najdała z Koła Tarnów Azoty. Tytuł I. Vicemistrza otrzymał kol. Konrad Wasieczko z Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia, II. Vicemistrzem został kol. Piotr Krzos z Koła Tarnów Azoty.
Za miejsca od I – III wręczono puchary, medale i dyplomy, zaś od IV – VI dyplomy. Łącznie sklasyfikowanych zostało 13 zawodników.
KW
Towarzyskie Zawody Wędkarskie
o Puchar Przewodniczącego OKS i Komendanta SSR
W dniach 29. i 30. czerwca 2013 roku odbyły się Towarzyskie Zawody Wędkarskie o Puchar Przewodniczącego Okręgowego Kapitanatu Sportowego i Komendanta Społecznej Straży Rybackiej. Tak jak w minionym roku zostały zorganizowane przez Zarząd Okręgu PZW w Tarnowie na wyrobisku pożwirowym pana Piotra Iwulskiego w Woli Batorskiej k/Niepołomic.
Zawody „sędziów i strażników” to typowo towarzyskie spotkanie nad wodą organizowane z myślą o ludziach, którzy na co dzień poświęcają swój wolny czas pracy społecznej podczas kontroli wód czy pomocy w organizacji zawodów wędkarskich nie czerpiąc z tego żadnych korzyści materialnych. Na zawodach dominuje zwykle koleżeńska, miła atmosfera.
Pochmurny i deszczowy sobotni poranek nie odstraszył zawodników. Do udziału w zawodach zgłosiło się trzydziestu uczestników – sędziów i członków SSR okręgu tarnowskiego. Byli to przedstawiciele z kół: Azoty Tarnów, Relax, Tarnów Miasto, Brzesko, Stalprodukt oraz Bochnia Miasto. Po oficjalnym otwarciu i przemówieniu Przewodniczącego OKS – Andrzeja Ciastonia o godzinie 9.00 rozpoczęto wędkowanie. Dozwolony był połów dowolną metodą (spławikową lub gruntową) na dwie wędki. Zdecydowana większość zawodników przygotowała się na spotkanie z karpiem i amurem, których okazałe egzemplarze licznie występują w tym akwenie. Zawodnicy ci obficie nęcili stanowiska kulkami proteinowymi, jednak byli i tacy, którzy z delikatniejszym sprzętem łowiąc na tyczkę lub odległościówkę ustawili się na drobniejszą rybę.
W sobotę przed południem wypogodziło się a bezdeszczowa aura zagościła do niedzieli. W zależności od stanowiska i obranej taktyki zawodnicy łowili karasie, leszcze a także karpie w przedziale 4-7 kg. Około godziny 20-stej po przejściu Komisji Sędziowskiej i zważeniu wszystkich ryb, okazało się, że prowadzenie objął kol. Konrad Wasieczko, który miał ok. 18 kg ryb. Wśród nich dominowały karasie srebrzyste o średniej wadze 0,5 kg.
Nocą temperatura powietrza spadła poniżej 10 st. C a gęsta, opadająca mgła potęgowała chwilami uczucie chłodu. Od czasu do czasu było słychać dźwięk sygnalizatora. Ryby słabo żerowały. Sporadycznie łowiono nieduże leszcze i okazałe karpie. W niedzielę gdy zagościło słońce, a taflę wody pomarszczył wiatr zaczęły się ponownie lepsze brania. Wędkowanie zakończono o godzinie 11.00. Po stanowiskach przeszła Komisja Sędziowska ważąc ryby i skrupulatnie zapisując wyniki.
Na zakończenie zawodów odczytano wyniki. Pierwsze miejsce zajął kol. Konrad Wasieczko z Koła Bochnia Miasto, który złowił ryby o łącznej wadze 33 915 g. Na drugim miejscu uplasował się kol. Zbigniew Urbański z Koła Azoty Tarnów (33 060 g) zaś trzeci był kol. Włodzimierz Luda z Koła Stalprodukt Bochnia (23 390 g). Komisja Sędziowska w składzie Andrzej Ciastoń i Rafał Bałut oraz Komendant SSR Adam Wszołek wręczyli zwycięzcy puchar, dyplom oraz nagrodę. Pozostali sklasyfikowani do dziesiątego miejsca również otrzymali nagrody. Podczas zawodów złowiono łącznie 261,09 kg ryb.
K.W.
Spinningowy Puchar Dunajca
Koła Azoty Tarnów – 22. czerwca 2013
Dzień 22. czerwca długo będę pamiętał, a to z powodu zmasowanego ataku komarów, wody zmieniającej kolor z minuty na minutę i żaru lejącego się z nieba na uczestników. W zawodach brała udział ekipa „Zębatego” w składzie Marek Rzenno, Łukasz Ryba i Marek Tabor, która dzielnie reprezentowała nasz Klub. Wszystkich zawodników było 13.
Zaskoczeniem były wyniki: tylko dwa miejsca na których znaleźli się
I.miejsce – Sławomir Żołądź (Koło PZW Żabno) – 1007 pkt.;
II.miejsce – Łukasz Ryba (Klub Zębaty Bochnia) – 325 pkt.
Wyniki słabe, ale jak widać są wędkarze, którzy w każdej wodzie złapią jakąś rybę. Sławek już nie raz pokazał klasę „zgarniając” puchar i ciesząc się z pierwszego miejsca. Podobnie Łukasz, który ostatnio ma dobrą passę i po raz kolejny stanął na przysłowiowym pudle.
Zawody jak przystało na Koło Azoty Tarnów na poziomie, jednakże chciałbym poruszyć temat „donoszenia” ryb do bazy w celu zweryfikowania ich miary – temat tabu – dla nas „Zębatych” już dawno rozwiązany. Jest to zdjęcie ryby na miarce startowej do przedłożenia komisji sędziowskiej. W ten sposób rybka szybko wraca do wody i ma dużo większą szansę przeżycia. Po za tym ok! Klimat i osoby , które uczestniczą w tych zawodach wywołują na mojej twarzy uśmiech. Moim zdaniem to dobrze świadczy o organizatorach, którzy dbają nie tylko o przysłowiową „michę”, ale i o dobrą zabawę bo chyba o to tu chodzi?! Z pewnością już wkrótce przyjedziemy po raz kolejny na zawody Azotów.
Pozdrawiam.
Maro
Pstąg Doliny Raby 26 maja 2013
W niedzielę 26. maja 2013 roku po raz drugi zorganizowaliśmy naszą kultową imprezę czyli II. Otwarte Zawody Spinningowe Pstrąg Doliny Raby. Szczególnie ważnym dla nas jest fakt, że dzięki patronowi medialnemu czyli miesięcznikowi WĘDKARSKI ŚWIAT, o naszej imprezie dowiedziała się jedna dziesiąta wszystkich polskich wędkarzy! To dla nas ogromny sukces i za to zaufanie dla Redakcji a zwłaszcza dla Redaktora Naczelnego WŚ czyli Pana Jacka Kolendowicza należą się wyrazy wdzięczności!
Wczesnym niedzielnym rankiem w Książnicach nad rzeką stawiło się 31 specjalistów od "płetwy tłuszczowej" między innymi mocna ekipa organizatorów zawodów Pstrąg Mierzawy czyli Koledzy z zaprzyjaźnionego Klubu JKS Trout z Jędrzejowa, przedstawiciele kół PZW Dobczyce, Myślenice, Relax Tarnów, Tarnów Miasto, Azoty Tarnów, Bochnia Miasto, Kraków, Wieliczka. Najliczniejszą grupą była ekipa organizatorów czyli Klub Spinningowy Zębaty Bochnia.
Reszta miejsc zapewniona została przez spore klenie, które przy prześwitach słonecznych ochoczo zasysały pstrągowe woblery. Może na zimne rabczańskie klenie właśnie zdobywca III miejsca - Łukasz Cieśla z Klubu JKS Trout - znalazł receptę i wylądował spaślaka 46 cm - cephalusa.
Pozostali sklasyfikowani zostali:
V - Wojciech Gniadek - Zębaty Bochnia - kleń 38 cm
VI - Marek Tabor - Zębaty Bochnia - kleń 37 cm
VII - Paweł Polak - Tarnów Miasto - kleń 34 cm
VIII - Bogdan Siewiera - Zębaty Bochnia - kleń 33 cm
Pragniemy serdecznie podziękować sponsorom, dzięki którym te zawody stają się bardziej atrakcyjne. Są to:
Koło PZW Bochnia Miasto,
Archi-Projekt,
Cameleon - Nadruki
oraz osoby prywatne:
Małgorzata Siewiera - za arcyciekawe, ręcznie rysowane kolorowe dyplomy;
Konrad Kurowski - trofeum dla zwycięzcy;
oraz wszystkim, którzy włączyli się w przygotowanie tych zawodów.
Zapraszając już za rok, mamy ogromną nadzieję, że zawody Pstrąg Doliny Raby staną się flagową imprezą Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia i na stałe wpiszą się w kalendarz ogólnopolskich imprez sportowych, uzupełniając kultowe pstrągowe eventy w Polsce.
Puchar Szczupaka Koła Azoty Tarnów 5.05.2013
Zębaty opanował Roztocze!
(Pstrąg Roztocza Józefów 2013)
XXIV legendarne już ogólnopolskie zawody towarzyskie co rok skupiają coraz mniejszą rzeszę pasjonatów "płetwy tłuszczowej". W dniu 21 kwietnia na kultowych miejscówkach Roztocza czyli:
- rzeka Wieprz - od Krasnobrodu do ujścia rzeki Świnka
- rzeka Tanew - od Par do ujścia rzeki Wirowa
- rzeka Sopot - z wyłączeniem rezerwatu Czartowe Pole
- rzeka Szum - od cofki zbiornika w Górecku Kościelnym do ujścia
- rzeka Biała Łada - do źródeł do mostu w Biłgoraju
- rzeka Por - od źródeł do Sułowa
Zawody zostały rozegrane na żywej rybie, gdzie o zwycięstwie decydował połów najdłuższego egzemplarza pstrąga potokowego, którego należało sfotografować na tle miarki i zdjęcie przedstawić komisji sędziowskiej.
W zawodach udział wzięło 26 zawodników z całego kraju. Frekwencyjnie dominowali jednak specjaliści z Roztocza.
Po siedmiogodzinnej morderczej walce z prześwietloną wodą, niechętnymi do współpracy pstrągami, zalanymi polami i dziesiątkami "zrobionych" samochodem lub pieszo kilometrów, przy stoliku sędziowskim zostają przedstawione 3 zdjęcia z rybami klasyfikowanymi czyli nie mniejszymi niż 35 cm!!!
I miejsce z największą rybą zawodów zdobywa członek Klubu Spinningowego ZĘBATY BOCHNIA Marcin Klejdysz, którego pstrąg potokowy z jedynego dzikiego odcinka rzeki POR w Zakłodziu mierzył równe 50 cm.
II miejsce zajął kolega Ryszard Sadlej z Hrubieszowa z Wieprzańskim pstrągiem 44 cm, a
III miejsce Kazimierz Zieliński z Zamościa z rybą 40 cm.
Zwycięzcy otrzymali wspaniałe nagrody a wszyscy zawodnicy okazjonalne "wpinki" i znaczki oraz wiele upominków. Po raz pierwszy na zawodach zabrakło pucharów i dyplomów, co zdziwiło trochę uczestników, którzy doczytali na stronie Salmo Clubu Roztocze, że takowe będą przyznane. (Może doślą pocztą:)
Pomijając to drobne przeoczenie trzeba przyznać, że Organizator Salmo Club Roztocze stanął na wysokości zadania i przeprowadził zawody na b. wysokim poziomie. Na pochwałę zasługuje główny organizator - kolega Piotr Mołdoch, który przed zawodami serwował ciepłą strawę a po zakończeniu rywalizacji podjął zawodników osobiście zrobionymi plackami roztoczańskimi z dipem czosnkowym i surówką. (Placki po roztoczańsku to coś na kształt placków po węgiersku z gulaszem tylko że lepsze:)
Atmosfera była bardzo przyjazna, co dało się odczuć choćby dzięki wielu domowym producentom rękodzieł. Panowie podchodzili do zwycięzców i dodatkowo podarowywali do testowania wiele ciekawych wabików. Gospodarze chętnie opowiadali o zwyczajach roztoczańskich lorbasów i przekonywali uczestników do pięknych mikro - przynęt i zwariowanych kolorów.
Przed i po zawodach można było nabyć woblery SZREK Piotrka Mołdocha oraz nie mniej kultowe wahadełka Darka Kalisty z Starachowic. Stoisko swoje prezentował również kolega z klubu Przyjaciele Raby, który nota bene pochodzi z Zamościa.
PRZYGOTOWANIE ZĘBATYCH DO ZAWODÓW
Maciek Sądel i Marcin Klejdysz po odprawie Prezesa Klubu Zębaty w piątek o godz. 23 w Bochni, udali się w podróż do Szczebrzeszyna, gdzie zorganizowali bazę wypadową w hotelu Perła Roztocza.
Na miejsce przyjechali o godz. 3.00 więc wyjście o 6. na ryby nie było możliwe.
Dla Marcina Maciek był niemal jak gospodarz roztoczańskich rzek - znał niemal większość ważniejszych roztoczańskich miejscówek, ponieważ to była jego 7 tam wizyta. Nie skąpił swojej wiedzy i doświadczenia Marcinowi.
"Krzyś Hołowczyc" często robił im kawały doprowadzając w pola bez rzek, ale i z tym koledzy doszli do porządku.
Wstępne rozpoznanie rozpoczęli od rzeki Por, gdyż Maciek po konsultacji z Wojtkiem i z żoną Małgorzatą stwierdzili, że to najlepszy wybór na start zawodów.
Po zrobieniu 150 km sobota ostatecznie zaowocowała jednym pstrągiem ale przede wszystkim wytypowaniem strategicznych miejscówek. Plan był aby jak najszybciej przemieścić się 44 km od bazy zawodów w Józefowie i być pierwszym w Zakłodziu przy młynie.
Por, kiedyś rzeka dzisiaj 56 km kanał to matecznik największych pstrągów roztocza, choć trzeba się mocno przemóc, aby estetycznie usprawiedliwić brak pstrągowego charakteru cieku.
Na zawody koledzy wytypowali jednak jedyny dziki odcinek Poru poniżej młyna.
Zawody to już wyścig z czasem i super koncentracja, która do godz. 11.20 nie przynosiła efektu. "Czesanie" miejsca za miejscem, zmiany przynęt ze skutecznych na bardzo skuteczne też paliły na panewce.
Marcin woblery i twistery, Maciek konsekwentnie piękne koguty swojej produkcji. Po ww. godzinie pstrągi zaczęły dotykać pyskiem wabiki ale do zacięcia było daleko. Ok godz. 12.17 Marcin sprowadzając wachlarzem pstrągo-podobnego Storka zobaczył, że spod niewielkiego zatopionego patyka z trawą majestatycznie wyłonił się półmetrowy jasny potokowiec, który pod samymi nogami bez pośpiechu zassał pewnie cały wobler. Po krótkiej walce i kilkunastu młynkach Marcin schodząc w dół aby nie przeciążać zestawu na 0,18 mm, podbiera rybę za kark.
Szybkie rozwinięcie miarki, kilka zdjęć i reanimacja na wolnym fragmencie wody i w obecności przemiłego kontrolera Mirka, który był na niedzielnym patrolu, ryba odpływa w dobrej kondycji do kryjówki.
Mirek wykonuje telefon do bazy i poświadcza chłopcom, że w bazie nikt się jeszcze niczym nie pochwalił, więc napięcie i niepewność sięgały zenitu. O 13 koledzy niemal łamiąc wszystkie przepisy pędzą do Józefowa z ważnym zdjęciem. Potem jak w opisie zawodów wyżej.
Po zakończeniu zawodów Zębaci, jakby mieli mało jadą nad rzekę Wieprz do Kaczurek. Tu Maciek snuje opowieści sprzed lat o rybach życia Wojtka podczas ich wypadu do Guciowa. Piękne krajobrazy i nieliczne kontakty z rybami dają wytchnienie po zawodach. Podsumowaniem dnia jest branie ogromnego pstrąga pod nogami Maćka i Marcina, które Marcin zacina niemrawie i nieskutecznie. Lorbas odbiwszy się od woblera eksponuje swoje cielsko w bezwładzie przez chwilę pokazując się chłopcom.
W poniedziałek 22 go Marcin namawia Maćka na jedne dzień Roztocza dłużej, Maciek w gratisie od żony dostaje dzień wolny (tu podziękowania dla wyrozumiałej Lepszej Połowy) i uderzają z rana nad Wieprz przed granicą Roztoczańskiego Parku Narodowego. Żadnych ludzi nad wodą, rzeka tylko dla nas. Marcin o 11. zalicza ok. 40 cm pstrąga, który wypina się na brzegu i nie daje sfotografować. Panowie penetrują dokładnie ok. 3 km odcinek Wieprza w dół i w górę z wahadłówką. Melduje się jeszcze jeden pstrąg ok. 33 cm. Na zakończenie dnia Marcin wraca do swojego "dołka" aby podkusić raz jeszcze uciekiniera. W drugim rzucie tuż przed wyjazdem do domów, z wachlarza małym Dylewskim zalicza silnego, pięknie wybarwionego "kropka" 41 cm. Po kilku zdjęciach ryba wraca do ojczyzny, aby zameldować się następnym razem w innym wymiarze.
Miejmy nadzieję że na XXV edycję Pstrąga Roztocza w 2014 roku pojedzie większa reprezentacja Klubu, aby zakochać się w Roztoczańskich krajobrazach.
Zębaty i Pstrąg Mierzawy
(7. kwietnia 2013)
Godzina 3.30 – dzwoni budzik, ciemna noc, ale trzeba wstać. Śniadanie, pakowanie, przyjeżdżają kumple i jak zwykle spóźnialski Maćko. Po 5.00 wreszcie wyjeżdżamy z Bochni drogą na Nowe Brzesko, Proszowice, Słomniki i „siódemką” w stronę Kielc. Musimy przebyć odległość 110 km do miejsca zbiórki w Boleścicach k/Sędziszowa aby wziąć udział w IV Otwartych Zawodach Spinningowych Pstrąg Mierzawy organizowanych przez Jędrzejowski Klub Spinningowy „Trout”.
Na miejscu czeka już na nas Marcin – jesteśmy w komplecie. Na listę startową zapisujemy się jako ostatni. Łącznie zgłosiło się 38 zawodników. Regulamin jest nam dobrze znany. Zawody są organizowane na „żywej rybie”, a do punktacji zaliczane są tylko pstrągi potokowe. Każdy wędkarz może zgłosić jednego największego złowionego przez siebie potokowca. Na dowolnie wybrane przez siebie miejsca możemy przemieszczać się samochodami. Dostajemy miarki, które znacznie różnią się od naszych – klubowych. Są sztywne jak szkolna linijka, długie i dosyć szerokie, jednym słowem – nieporęczne i z naszych kamizelek wystają niczym samurajskie miecze. Jako jeden z nielicznych posiadających licencję sędziowską zostaję wybrany do Komisji Sędziowskiej.
Uczestnicy zawodów pośpiesznie odjeżdżają na swoje najlepsze miejscówki. Nam się nie śpieszy. Nad Mierzawą jesteśmy pierwszy raz. Teren jest nam nieznany. Marcin i Maro wyruszają samochodem w dół rzeki, natomiast Maćko, Bodzio, Grzesiek i ja maszerujemy w górę.
Mierzawa jest niewielką rzeką wijącą się pośród łąk, lasów i wiosek. Swój bieg kończy wpadając do Nidy. Poranna pogoda nie rozpieszcza, wieje zimny przejmujący wiatr a z nieba przez chwilę sypie drobna „kaszka”. Jednak dobre humory dopisują. Już w pierwszej godzinie zawodów Maciek łowi pstrąga potokowego – na szczęście miarowego. Kolejnego, mniejszego udaje się mu przechytrzyć na półmetku rywalizacji. Pozostałym kolegom ze mną włącznie nie jest w tym dniu dane złowić ani jednej ryby, choć zaszliśmy aż do Pawłowic obławiając najciekawsze miejscówki.
Gdy wróciliśmy do bazy czekał już na nas gorący posiłek – pyszna grochówka, kiełbaska i kaszanka z ogniska. Jako ostatni docierają Marek i Marcin ze zdjęciem ładnego potokowca. Wszyscy czekają z niecierpliwością na ogłoszenie wyników.
Komisja Sędziowska wnikliwie przygląda się zdjęciom pstrągów. Poznaję tu jednak zalety zdawało się nieporęcznych miarek. Dzięki ułożeniu ryby na szerokiej miarce z długimi wyraźnymi kreskami podziałki można odczytać długość co do milimetra. Taka precyzja ma duże znaczenie zwłaszcza gdy złowiono 12 sztuk w przedziale 30,1 cm a 36,6 cm długości.
Odczytano wyniki, za miejsca od 1 – 3 wręczono cenne nagrody. Zamiast pucharów i dyplomów najlepsi otrzymali pamiątkowe ale niepowtarzalne upominki. Mierzawa okazała sie dla naszego Klubu łaskawa. Jak na pierwszy raz zawody kończymy z dobrym wynikiem. I. miejsce zajmuje Marcin Klejdysz – pstrąg 36,6 cm, a XII lokatę Maciej Przybyłko – pstrąg 30,1 cm.
Serdecznie dziękujemy Klubowi JKS „Trout” za zaproszenie na zawody Pstrąg Mierzawy oraz miłą koleżeńską atmosferę i świetną organizację. Wyrazy uznania dla organizatorów! Mieliśmy także okazję poznać piękną, dotąd nieznaną rzekę, a także nawiązać nowe znajomości. Z pewnością przyjedziemy tu za rok!
K.W.
Pożegnanie Zębatego
Dnia 11. listopada 2012 roku o godzinie 7.30 odbyły się zawody „Pożegnanie Zębatego” zorganizowane przez Klub dla swoich członków. Poniżej zapory w Czchowie stawiło się siedmiu uczestników.
Prezes Klubu przedstawił regulamin i zasady zawodów słowami: „jak zwykle rozdam wam nasze klubowe miarki, każda z numerem odpowiednim do numeru z listy startowej. Do punktacji zaliczane będą wszystkie ryby zgodnie z regulaminem zawodów spinningowych, wymiarowe i nie będące w okresie ochronnym. Po złowieniu ryby i zrobieniu jej zdjęcia na miarce zawodnik zobowiązany jest niezwłocznie zwrócić zdobyczy wolność. Czas trwania zawodów to 6 godzin. W tym czasie można poruszać się samochodami między wybranymi przez siebie łowiskami. Spotykamy się o godzinie 13.30 na koronie zapory”.
Pytań nie było. Wszyscy pośpiesznie udali się na upatrzone miejsca. Marcin odjechał prawdopodobnie pod wiszącą kladkę w Tropiu, zaś Maciek z piskiem opon zupełnie w przeciwnym kierunku – w końcu faworyt, zna dobrze teren, ma tu swoje „bankowe” miejsca. Pozostali udali się w kierunku Zbiornika Czchowskiego na przeprawę promową. Było pogodnie, zza chmur nieśmiało wyglądało słońce. Wiał dosyć chłodny i silny wiatr z południa. W zbiorniku lśniła krystalicznie czysta woda.
Tego dnia w zbiorniku łowiono głównie szczupaki, a raczej szczupaczki do 40 cm (pewnie z zarybienia). Odnieśliśmy wrażenie, że drapieżniki zgrupowały się już w głębszej partii wody w poszukiwaniu drobnicy, która coraz słabiej żeruje przygotowywując się do zimowania. Niektórzy koledzy mówią, że ten zbiornik to wędkarska pustynia.
Niewiele lepiej było na Dunajcu poniżej kładki w Tropiu. Marcin przyjechał raczej z niewesołą miną na miejsce zbiórki.
Rozpalono ognisko. Zgłodniałym zawodnikom kiełbaska smakowała wyjątkowo wyśmienicie.
Ogłoszono wyniki. Pierwsze miejsce zajął faworyt – Maciej Przybyłko – który przedstawił komisji sędziowskiej prawidłowo wykonane zdjęcie klenia o długości 28 cm. Zwycięzcy wręczono puchar, dyplom i nagrodę.
Dziękujemy wszystkim za udział w zawodach oraz najmłodszemu uczestnikowi – Kacprowi za wytrwałość.
Zawody wewnątrzklubowe „Pożegnanie Zębatego” odbywają się co roku w listopadzie. Po raz kolejny okazało się, że „zębate” nie chcą się z nami żegnać.
Były to ostatnie zawody Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia w tym roku. Nie należy jednak kojarzyć ich z zakończeniem sezonu, gdyż sezon spinningowy trwa cały rok. Jeżeli tylko dopisze pogoda spotkamy się jeszcze w 2012 roku.
Do zobaczenia nad wodą!
K.W.
Zawody Okręgowe okiem Zębatego
Z początkiem września b.r. odbyły się Okręgowe Mistrzostwa Spinningowe zorganizowane przez Okręgowy Kapitanat Sportowy w Tarnowie. Jak na mistrzostwa przystało były dwie tury. Pierwsza odbyła się w sobotę 8. września na rzece Dunajec w miejscowości Bobrowniki Wielkie. Druga tura następnego dnia t.j. w niedzielę również w Bobrownikach lecz tym razem na stawach.
W Mistrzostwach Okręgu Klub Spinningowy Zębaty Bochnia reprezentowali: Marcin Klejdysz, Maciej Sądel, Marek Tabor oraz Grzegorz Talaga. Ponadto w zawodach uczestniczyli przedstawiciele z takich kół jak: Azoty Tarnów, Tarnów Miasto i Koło PZW Żabno, łącznie 16 wędkarzy.
Pierwszego dnia zgromadzono się o godzinie 7.00 przy „starym promie”. Sędziowie przedstawili regulamin zawodów oraz rozdali uczestnikom karty startowe. Ta tura miała trwać 6 godzin. W tym czasie komisja sędziowska miała przyjmować zawodników zgłaszających ryby. Jak w większości zawodów spinningowych rozgrywanych w Okręgu Tarnowskim uczestnik musiał posiadać siatkę do przetrzymywania ryb oraz dostarczać okazy żywe w workach z wodą. Teren zawodów obejmował prawy brzeg rzeki zarówno w górę jak i w dół jej biegu. Każdy zawodnik mógł się wykazać sprawnością fizyczną w marszu. Jednakże powrót z drapieżnikiem w worku z wodą okazał się niemałym problemem.
Pierwsze ryby przynoszono już na półmetku trwania tury. Drapieżniki po dokładnym zmierzeniu przez sędziego w specjalnym korytku trafiały z powrotem do Dunajca, a punkty za długość były odnotowywane w karcie startowej zawodnika. Tego dnia złowiono łącznie 8 okoni, 3 klenie i 2 bolenie. Tylko 9 zawodników zgłosiło sędziom ryby. Z reprezentacji Zębatego jedynie Marcin Klejdysz przyniósł ryby do miary, w sumie 4 okonie i zajął 6. lokatę (400 pkt.)
Po zakończonych zawodach na zmęczonych i głodnych zawodników czekał gorący kurczak. Tak posileni udali się do domów, by znów następnego dnia móc wziąć udział w II. turze.
***
W niedzielę o godzinie 8.00 odbyła się zbiórka na jednym z cypli wyrobiska pożwirowego w Bobrownikach Wielkich. Podobnie jak w dniu poprzednim rozdano karty startowe. Zawodnicy rozeszli się po stawach. Zbiorniki wodne usytuowane są na dużej powierzchni, wiele tu jest cypli, zatok i wysepek, są większe stawy oraz mniejsze „dzikie”, więc każdy znalazł tu odpowiednie miejsce do połowu.
W tym dniu drapieżnik żerował słabiej niż dnia poprzedniego. Komisji sędziowskiej zgłoszono szczupaka o długości 67,5 cm (największą rybę zawodów) oraz łącznie 16 szt. okoni. Nasz zawodnik Marcin Klejdysz złowił 5 okoni, a tym samym uplasował się na 2 miejscu (570 pkt.). W klasyfikacji końcowej zajął III. miejsce (8 punktów dużych*, 970 punktów małych**). Po posiłku sędziowie wręczyli Mistrzowi, I. Wicemistrzowi i II. Wicemistrzowi puchary oraz dyplomy. Za zajęte miejsca od IV – VI również przyznano dyplomy. Pamiątkowe zdjęcie uczestników mistrzostw zakończyło rywalizację. Kolejne spotkanie w przyszłym roku.
* punkty duże – suma punktów przyznawanych za miejsce w I. i II. turze (np. I.tura: VI. miejsce = 6 pkt., II. tura: II. miejsce = 2 pkt. w sumie 8 punktów dużych). W punktacji końcowej wyższą lokatę zajmuje zawodnik, który zgromadził mniejszą ilość punktów dużych.
** punkty małe – suma punktów przyznawanych zawodnikowi w I. i II. turze za długość ryb (zgodnie z regulaminem). W punktacji końcowej, gdy dwóch zawodników otrzymało taką samą ilość punktów dużych o kolejności przyznanego miejsca decyduje większa ilość punktów małych.
K.W.
Relacja z zawodów Pstrąg Doliny Raby
Zawody Spinningowe Pstrąg Doliny Raby zorganizowane przez Klub Spinningowy Zębaty Bochnia na rzece Rabie w miejscowości Książnice, odbyły się w drugim terminie tj. 3. czerwca 2012 r. Planowane uprzednio na 1. kwietnia odwołano ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne (niska temperatura, przelotne opady śniegu i deszczu). Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Uczestnicy mieli do dyspozycji odcinek Raby w górę rzeki od mostu drogowego do ujścia Stradomki oraz w dół rzeki bez ograniczeń.
Były to zawody towarzyskie, rozgrywane w klasyfikacji indywidualnej, na żywej rybie. Obowiązkiem zawodników było posiadanie aparatu cyfrowego. Przed rozpoczęciem rozdano identyczne miarki z odpowiednim numerem startowym. Metoda ta jest coraz częściej stosowana przy organizacji tego typu zawodów, a w naszym Klubie z powodzeniem już przeszło rok. Zaoszczędza to cierpień nie tylko rybie, która po sfotografowaniu jest niezwłocznie wypuszczana do wody, ale także kłopotu wędkarzowi, który nie musi się przedzierać przez nadbrzeżne zarośla aby rybę w worku z wodą dostarczyć żywą do komisji sędziowskiej. W zawodach decydowało złowienie jednej najdłuższej ryby. Do punktacji były zaliczane ryby z gatunku: pstrąg potokowy, kleń, okoń, szczupak. Jednak pierwszeństwo miał pstrąg. Przykładowo pstrąg potokowy o długości 35 cm miał być wyżej punktowany niż kleń 45 cm.
W niedzielę pogoda dopisała. Zza chmur od czasu do czasu wyglądało słońce. Woda w rzece była przejrzysta, ale niestety po długim okresie bezdeszczowym jej poziom był dość niski. Najważniejsze jednak, że ryby współpracowały z zawodnikami. Zawody trwały 6 godzin (7.00 – 13.00). Przewidziano 15 min na powrót uczestników z łowiska. Wszyscy przybyli na miejsce punktualnie.
Komisji Sędziowskiej przedłożono fotografie na podstawie których ogłoszono następujące wyniki:
-
Kol. Marcin Klejdysz (Klub Zębaty) pstrąg potokowy 40 cm;
-
Kol. Maciej Przybyłko (Klub Zębaty) pstrąg potokowy 38 cm;
-
Kol. Wojciech Gniadek (Koło PZW Żabno) pstrag potokowy 34 cm;
-
Kol. Marek Rzenno (Koło PZW Żabno) kleń 39 cm;
-
Kol. Marek Tabor (Klub Zębaty) kleń 27 cm.
Zwycięzcy wreczono puchar a wszystkim sklasyfikowanym nagrody.
Gratulujemy nagrodzonym, dziekujemy za uczestnictwo oraz miłą atmosferę i zapraszamy ponownie w przyszłym roku na kolejne zawody z cyklu Pstrąg Doliny Raby.
K.W.
Wiosenne Zawody Zębatego
W dniu 5. czerwca 2011 roku o godzinie 6.00 rano grupa zawodników, członków Klubu Spinningowego Zębaty Bochnia zebrała się pod Kołem PZW na ulicy Kowalskiej. Organizatorzy zapewnili uczestnikom dojazd na łowisko. Miejscem zawodów było pożwirowisko w Roztoce, składające się z trzech dużych akwenów.
Po rozłożeniu sprzętu prezes Klubu przywitał uczestników i przedstawił regulamin zawodów według następujących punktów:
- czas trwania od 7.00 – 12.30;
- dostarczenie do sędziego żywych ryb;
- przestrzeganie wymiarów ochronnych ryb;
- przedstawienie punktacji poszczególnych gatunków ryb w stosunku do ich długości;
- poinformowanie o możliwości połowu zarówno na stawach jak i na Dunajcu.
O godzinie 7.00 zawodnicy zajęli wybrane miejsca. Z powodu chłodnej wody oraz dużej ilości glonów w rzece większość uczestników zdecydowała się na połowy w akwenach. Przez cały czas było słonecznie. Temperatura powietrza wynosiła ok. 28 0C.
Zawody zakończono o godzinie 12.30. Komisja Sędziowska dokonała pomiarów ryb i przyznała punkty: szczupak 62 cm – 1100 pkt., okoń 30 cm – 290 pkt., sandacz 50 cm – 500 pkt. Z powodu dużego upału zawodnicy udali się do cienia pod most w Zakliczynie.
Po posiłku ogłoszono wyniki. Za I. miejsce wręczono dyplom, puchar i nagrodę kol. Markowi Ujejskiemu, II. miejsce, dyplom i nagrodę otrzymał kol. Grzegorz Talaga, III. miejsce, dyplom i nagrodę zdobył kol. Marcin Klejdysz.
K.W.